Archive for the ‘Aktualności’ Category

Recenzja książka Barbary Pachl- Eberhart „Cztery minus trzy. Jak powracałam do życia po utracie najbliższych”.

środa, 3 lutego, 2016

Lubię książki, których wartka akcja przyciąga uwagę i zmusza do czytania do późnej nocy, mimo świadomości, że rano trzeba wstać do pracy. Lubię też takie, w których najważniejsze jest słowo i tymi się delektuję, czytając niektóre zdania kilka razy, ciesząc się pięknymi sformułowaniami, dowcipnymi opisami, trafnymi spostrzeżeniami.

Książka Barbary Pachl- Eberhart „Cztery minus trzy” nie należy według mnie do żadnej
z tych kategorii. Mogę nawet powiedzieć, że wcale mi się nie podobała! A jednak dobrze, że ją przeczytałam, mimo że przedświąteczna pora zupełnie nie nastrajała do zajęcia się takim poważnym tematem. Kiedy zapoznałam się z opisem na okładce, spodziewałam się łzawej, rozdzierającej serce historii. A jednak się pomyliłam… Autorka książki z ogromną szczerością i odwagą opisuje swoją historię. Oto w ciągu kilku dni traci ukochanego męża
i dwoje małych dzieci. Niewyobrażalne nieszczęście! Czytając trudno powstrzymać łzy. Mój umysł cofa się nawet przed próbą zobaczenia siebie w takiej sytuacji, przed wyobrażeniem sobie takiego dramatu! A jednak książka nie epatuje cierpieniem. Owszem, główna bohaterka cierpi, ale jakoś tak inaczej, niż przewidują to utarte schematy.

Kiedy zgodziła się na odłączenie swojego synka od aparatury podtrzymującej pracę jego serca, urządziła mu spokojne, godne pożegnanie z udziałem rodziny i swoich kolegów klaunów. Również pogrzeb swoich bliskich zaplanowała po swojemu: w ostatniej drodze Heliemu, Fini i Thimo znów towarzyszyli kolorowo ubrani klauni, baloniki i wybrana przez nią muzyka, a potem w jej ogrodzie odbyło się przyjęcie, na które mógł przyjść każdy, kto czuł taką potrzebę. Kilka dni po tragicznym wypadku do wszystkich znajomych wysłała mail, w którym przedstawiła swoją sytuację. Nie zamknęła się w rozpaczy, ale wysłała do ludzi bardzo konkretny sygnał, że jest jej ciężko i potrzebuje pomocy, że nie chce, żeby czyjaś obawa o zranienie jej uczuć powodowała, że ktoś będzie się od niej odsuwał. Na taki krok mogła sobie pozwolić osoba otwarta, kochająca ludzi. Wiele za to zyskała: obecność innych, ich wsparcie nie tylko psychiczne, ale obejmujące też bardzo konkretne zadania, które wcześniej wykonywał mąż, a które – kiedy go zabrakło – okazały się trudnościami ponad jej możliwości.

Barbara Pachl-Eberhart wykonała w ciągu roku, który opisuje w swojej książce, ogromną pracę. Nauczyła się żyć po swojej tragedii. Nie starała się jej zaprzeczyć, wyprzeć ze swojej świadomości. Nie pogrążyła się też w otchłani rozpaczy. Wymagało to bardzo dużo wysiłku, ale ona podeszła do tego z założeniem, że życie jest warte tego, żeby się o nie starać, mimo że miała chwile zwątpienia, kiedy najprostszym rozwiązaniem wydawało się po prostu nie wstawać z łóżka, odciąć się od innych i płakać, bo przecież ma do tego prawo. Na pewno pomagało jej poczucie, że jej bliscy nadal z nią są, że się nią opiekują. Nawet jeśli komuś – tak jak mnie – wydaje się to nieprawdopodobne i naiwne, to miała i ma prawo w to wierzyć. Pomagało jej też i to, że potrafiła poprosić o pomoc, choć zdawała sobie sprawę, że nie będzie w stanie się za nią odwdzięczyć i dała temu wyraz pisząc kolejny mail do wszystkich swoich znajomych.

Trudno mi się brnęło przez tę książkę, ale warto było, choćby dlatego, że mogłam dzięki niej zmierzyć się z uprzedzeniami i stereotypami, które ku mojemu niemiłemu zaskoczeniu jednak we mnie tkwią. Przykład? Zdenerwowałam się czytając o planach urodzenia trzeciego dziecka, żeby w jakiś sposób przedłużyć obecność w swoim życiu tego, które zmarło. Co za straszny pomysł obciążać malutkiego człowieka takim brzemieniem! I zaraz sama siebie strofowałam – jakie mam prawo oceniać pomysły czy działania zrozpaczonej matki… Obruszyłam się, kiedy przeczytałam, że bohaterka jeszcze przed upływem roku (!) po śmierci męża poznała człowieka, z którym nawiązała bliską relację. Jak to – myślałam sobie – tak szybko pocieszyła się po takim ideale, jakim według jej opisu był Heli??!! A potem się zawstydziłam… Jakież ja mam prawo oceniać, kiedy jest dobry czas na kolejną miłość… Przecież podziwiałam panią Pachl-Eberhart za to, że nie zatrzasnęła serca do końca swych dni i że nie zatruwała swoją rozpaczą wszystkich wokół, żyjąc z myślą „nikt nie cierpi tak jak ja! co wy tam wiecie o prawdziwym cierpieniu!”. Znam takie osoby i wiem, że one ale i osoby z ich otoczenia są bardzo nieszczęśliwe.

Śledząc historię zawartą w książce „Cztery minus trzy” wielokrotnie powtarzałam sobie, że każdy przeżywa żałobę na swój sposób. Czasami sama siebie musiałam o tym przekonywać. Przyznaję rację autorce, że nowe życie, nowa miłość nie przyjechała do niej wraz z księciem na białym koniu, że zapracowała sobie na nie, starając się każdego dnia bez swoich ukochanych bliskich widzieć urodę życia. W tym sensie można powiedzieć, że jest to książka optymistyczna. Można tak stwierdzić również i dlatego, że – jak powiedziała jedna z moich koleżanek z DKK – czytając takie historie oceniamy swoje nieszczęścia właściwą dla nich miarą. A ja sama staram się jeszcze bardziej niż dotąd pożegnać ciepłym słowem czy gestem wychodzącego z domu męża czy dzieci…
Anna Leska
DKK Chęciny

Spotkanie DKK- Sabina Waszut „Rozdroża”.

środa, 3 lutego, 2016

Pierwsze w nowym roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki odbyło się 20 stycznia. Klubowicze zebrali się tradycyjnie w czytelni biblioteki, a tematem spotkania była książka autorstwa Sabiny Waszut pt. „Rozdroża”. Akcja powieści rozgrywa się na Górnym Śląsku tuż przed wybuchem i w trakcie II Wojny Światowej. Główną bohaterką jest Sophie, młoda niemiecka dziewczyna, która musi dokonywać trudnych życiowych wyborów. Według klubowiczek powieść czyta się łatwo i przyjemnie, niestety czytelniczki odczuwały niedosyt z powodu nierozwiniętych niektórych wątków.
Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki.

20160120_181629

Grudniowe spotkanie DKK

wtorek, 2 lutego, 2016

16 grudnia w ciepłej, przedświątecznej atmosferze odbyło się ostatnie w 2015 roku spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Tym razem poświęcone było książce Barbary Pachl-Eberhart pt.„ Cztery minus trzy. Jak powracałam do życia po utracie najbliższych”. Opowiada ona o przeżyciach autorki po stracie całej rodziny. Barbara Pachl-Eberhart pięknie i mądrze pisze o wielkim osobistym nieszczęściu. Ta przejmująca opowieść o niewyobrażalnym bólu głęboko poruszyła wszystkie klubowiczki, które zgodnie orzekły, że książka jest warta przeczytania
Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki.

Recenzja powieści „Dzika droga” Cheryl Strayed

środa, 25 listopada, 2015

DZIKA DROGA„Dzika droga” to książka oparta na prawdziwych zdarzeniach z życia młodej Amerykanki Cheryl Strayed. Dziewczyna postanowiła przejść ogromnej długości szlak Pacific Crest Trail (w prostej linii 1600 km), ciągnący się głównie przez dzicz, a biegnący zachodnim wybrzeżem USA, od Kalifornii po granicę z Kanadą. Trasa wyprawy przebiegała granią dziewięciu pasm górskich od Laguny poprzez Sierra Nevada aż po Góry Kaskadowe i była niezmiernie wymagająca. Podróżniczka dopięła swego, a potem napisała książkę o swojej podszytej żalem po stracie matki wędrówce. Powieść, czy raczej powieść autobiograficzna była, jak sadzę, jedynie pretekstem do rozliczenia się ze swoim życiem, trudnym i zagmatwanym, a także świadectwem uzdrawiającej siły, którą bez wątpienia udało się bohaterce zaczerpnąć z obcowania z dziką przyrodą.
Niestety, podobnie jak Cheryl z PCT, tak ja z jej książką początki miałam ciężkie. Irytował mnie zastosowany w powieści język czytadła, zniechęcał nadmiar informacji geograficznych dotyczących szlaku PCT, gubiłam się w gąszczu przeplatanek retrospekcji i bieżącej akcji.
Jednak coś mnie intrygowało w głównej bohaterce i silnie do niej przyciągało, dlatego nie przerywałam lektury, a od momentu wejścia Cheryl na szlak i przygody z bykiem po prostu wsiąkłam w jej opowieść. Zobaczyłam wreszcie to, co chciała mi pokazać, mianowicie pogubioną młodziutką dziewczynę, borykającą się z ogromnym ciężarem zarówno na plecach jak i w sercu, walczącą z bólem po stracie i żalem do matki za to, że przegrała z rakiem… Pokochałam Cheryl za nieprawdopodobny upór, z jakim zdobywała kolejne odcinki swojej trasy, za miłość do przyrody, za odpowiedzialność z jaką podjęła walkę o siebie i za fascynację literaturą. Nie mogłam bez wzruszenia przejść nad momentami, kiedy po kolejnych odcinkach nieludzko zmęczona rozbijała namiot i nagradzała się czytaniem książki. Z otartymi do krwi stopami, z pomiażdżonymi od ciągłej wędrówki paznokciami parła do przodu niczym zagubiony w bezkresnym zamarzniętym morzu lodołamacz. Rezygnacja oznaczałaby dla niej porażkę czyli powolne samounicestwienie. Dojście do celu obiecywało pokonanie własnych demonów.
Według mnie „Dzika droga” to niezwykła opowieść o uzdrawiającej mocy natury i nadzwyczajnej woli życia, ale nade wszystko jest to wzruszające świadectwo miłości córki do matki.
Cheryl wyszła z dzieciństwa pokiereszowana postawą ojca. Delikatnie mówiąc nie spełnił on należycie swego obowiązku rodzicielskiego. Matka Cheryl musiała zabrać dzieci i uciec od okrutnego i agresywnego męża. Wychowywała dwie córki i syna sama, w trudnych warunkach, w pocie czoła, ale nigdy nie szczędząc im miłości i zainteresowania. Dziewczyna czuła ogromną więź z mamą. Niestety przyszła choroba i wszystko zniszczyła zabierając ukochaną rodzicielkę. Strata uderzyła w dziewczynę z rażącą siłą. Rodzeństwo rozprysło się w swoją stronę, małżeństwo zrozpaczonej Cheryl rozpadło się i w zasadzie wszystko zmierzało w najgorszym z możliwych kierunków. Wtedy dziewczyna, zupełnym przypadkiem, dowiedziała się o szlaku wiodącym setkami kilometrów wzdłuż urokliwego zachodniego wybrzeża Ameryki.
Cóż bym najlepszego zrobiła porzucając lekturę po początkowych „zgrzytach”? Okazuje się, że każdemu, a szczególnie książce trzeba dać szansę i pozwolić, by pokazała co tak naprawdę w niej siedzi. Początki z reguły bywają trudne. Dzięki cierpliwości odbyłam wyjątkową podróż dzikimi ostępami USA, podziwiałam nadzwyczajną urodę amerykańskich pustyń i gór, przysłuchiwałam się rozmowom interesujących ludzi, z którymi Cheryl spotkała się na szlaku i poznałam ich fascynujące historie. Z bijącym sercem śledziłam niezwykłe przygody wytrwałej dziewczyny, nazwanej, nie bez kozery, Królową PCT.
Niezmiernie cieszę się, że było mi dane przeczytać „Dziką drogę” Cheryl Strayed i zachwycić się tą mądrą inspirującą książką, żadnym tam czytadłem jak mi się wcześniej niesłusznie wydawało.

Jolanta Domagała DKK Chęciny

„Historie miłosne”- Spotkanie DKK

środa, 25 listopada, 2015

Listopadowe spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki poświęcone było książce Erica Emmanuela Schmitta pt. „Historie miłosne”. Książka składa się z siedmiu niepowiązanych ze sobą opowiadań, które pokazują różne oblicza miłości. Historie opisane przez autora skłaniają do refleksji, wzruszają i na długo pozostają w pamięci czytelnika. Klubowiczki przeczytały książkę z dużą przyjemnością.

ClickHandler.ashx

Lekcja biblioteczna dla uczniów ze Szkoły w Polichnie

środa, 25 listopada, 2015

W środę 21 października uczniowie z klasy III ze Szkoły Podstawowej w Polichnie wspólnie z wychowawcą panią Małgorzatą Habik wzięli udział w lekcji bibliotecznej. Dzieci dowiedziały się jak zostać czytelnikiem i jak funkcjonuje biblioteka publiczna. Na zakończenie zajęć, dzięki ciekawym aplikacjom zainstalowanym na naszych tabletach uczniowie zwiedzili między innymi Gniezno z czasów, gdy było ono słowiańską osadą oraz poznały tajemniczy świat dinozaurów.

 

„Lalki w ogniu”- Spotkanie DKK

wtorek, 24 listopada, 2015

21 października 2015 roku odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Uczestniczki rozmawiały o książce Pauliny Wilk pt.”Lalki w ogniu”. Autorka w latach 2003-2011 podróżowała po Indiach. Uważnie obserwowała, codzienność mieszkańców Bombaju, ukochanej Kalkuty i innych miast. W szesnastu reportażach barwnym językiem opisuje czytelnikowi zadziwiający obraz Indii. Klubowicze ocenili książkę bardzo dobrze. Uznali, że jest to lektura niezwykle ciekawa, którą warto polecić.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki

IMG_0721

Wrześniowe spotkanie DKK

wtorek, 24 listopada, 2015

29 września 2015 roku na kolejnym spotkaniu Dyskusyjnego Klubu Książki omawialiśmy książkę Cheryl Strayed pt. „ Dzika droga. Jak odnalazłam siebie”. Autobiograficzna opowieść o poszukiwaniu celu w życiu wywołała dużo emocji i bardzo ciekawą dyskusję. Bohaterka książki Cheryl popełnia wiele życiowych błędów uzależnia, się od narkotyków, sypia z przypadkowymi mężczyznami przez co rozpada się jej małżeństwo. Po śmierci matki Cheryl postanawia przebyć samotnie długą, trudną trasę, liczącą ponad 1100 mil, czyli szlak turystyczny Pacific Crest Trail. Książka pokazuje, jak przezwyciężyć słabości, dokonać rzeczy niemożliwych, jak poradzić sobie z przeszłością. Książka zachwyciła wszystkie klubowiczki, uznały ją za godną polecenia.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki

„Sońka”- Sierpniowe spotkanie DKK

wtorek, 25 sierpnia, 2015

We wtorkowe popołudnie, 18 sierpnia odbyło się w bibliotece w Chęcinach kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Omawialiśmy książkę Ignacego Karpowicza pod tytułem „Sońka”. Powieść zachwyciła wszystkie klubowiczki. Historii Sońki, wiejskiej kobiety o skomplikowanych, traumatycznych przeżyciach nie można zapomnieć. Napisana jest piękną poetycką prozą. Klubowiczki orzekły, że jest to jedna z najpiękniejszych książek, jakie ostatnio przeczytały. Gorąco polecają.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki

Lipcowe spotkanie DKK

wtorek, 25 sierpnia, 2015

Lipcowe spotkanie DKK w Chęcinach poświęcone było nominowanemu do Nagrody Bookera bestsellerowi pt.”Atlas chmur” Davida Mitchella. Książka złożona jest z sześciu odmiennie skonstruowanych stylistycznie historii rozgrywających się w różnych czasach i miejscach. Autor zniósł granice języka, gatunku literackiego, czasu i misternie połączył z pozoru niezwiązane ze sobą opowieści. Lektura dostarczyła klubowiczom niezwykłych przeżyć. Zgodnie oceniono, że jest to książka refleksyjna, z przesłaniem. Skłania do zastanowienia nad pytaniem dokąd zmierza ludzkość w pogoni za żądzą władzy? Klubowicze polecają.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki