Archive for the ‘Aktualności’ Category

„Ciemno, prawie noc”- Spotkanie DKK

czwartek, 23 kwietnia, 2015

15 kwietnia 2015 roku odbyło się kolejne spotkanie członków Dyskusyjnego Klubu Książki w Chęcinach. Tematem dyskusji była powieść pt. „Ciemno, prawie noc” autorstwa Joanny Bator. W spotkaniu wzięło udział osiem klubowiczek. Akcja powieści toczy się w Wałbrzychu, prowincjonalnym mieście, w którym dzieją się rzeczy niezwykłe. Joanna Bator stworzyła wielowątkową przerażającą i jednocześnie piękną opowieść, która porusza serca, zmusza do refleksji i długo nie pozwala o sobie zapomnieć. Autorka opisała aktualne, ważne społecznie tematy, z których wyłania się przygnębiający obraz naszego społeczeństwa. Książka wywarła ogromne wrażenie na klubowiczach, dostarczyła wiele przeżyć i emocji. Napisana jest pięknym językiem, czyta się jednym tchem, a przedstawione historie na długo pozostają w pamięci. Klubowicze polecają.

W 2013 roku powieść Joanny Bator pt. „Ciemno, prawie noc” otrzymała literacką nagrodę Nike.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki.

Piłka, pióro i film czyli o sportowo-artystycznych fascynacjach Zbigniewa Masternaka.

piątek, 17 kwietnia, 2015

20 marca bieżącego roku w zabytkowej chęcińskiej Niemczówce odbyło się kolejne niezapomniane spotkanie członków DKK z ciekawą postacią polskiej, a konkretnie świętokrzyskiej sceny kulturalnej. Tym razem bohaterem wydarzenia był pisarz i scenarzysta pochodzący z naszego regionu – Zbigniew Masternak, niezwykle ujmujący wyglądem i sympatycznym sposobem bycia, młody człowiek, będący właśnie w trakcie „podboju świata”. Ekspresowo podbił również nasze serca, nie wyłączając oczywiście serca obecnego wśród przybyłych, pana burmistrza Chęcin, który przyznał, że nasz gość, pogodny, niezwykle kontaktowy chłopak ze wsi (tak jak on sam), od razu przypadł mu do gustu…
W sprawie zaś kariery filmowej czyli wspomnianego „podboju świata artystycznego” przez pisarza wystarczy wspomnieć, że na podstawie jego książki „Księstwo” film nakręcił Andrzej Barański, a na podstawie książki „Nędzole” obraz filmowy ma zamiar stworzyć sam Krzysztof Zanussi.
Przed spotkaniem przeczytałam kilka opowiadań z książki pt. „Księstwo. Trylogia młodzieńcza”. Najpierw poznałam opowiadanie „Diego Armando Goethe”. Nie spodobało mi się. Najbardziej odrzucił mnie stosunek autora do kobiet. Jego bohater jest męskim szowinistą, mocno zapatrzonym w siebie macho, który przypisuje sobie wyimaginowaną książęcość i irytująco się wywyższa. Później pochłonęłam opowiadanie „Duch Gombrowicza”. Autor rozlicza w nim się z gombrowiczowską „Pornografią”. Bardzo ciekawa rzecz, która naprawdę mi się spodobała i ściągnęła uwagę na to, co Zbigniew Masternak ma do powiedzenia. Z kolejnych opowiadań wychodziło coraz więcej pozytywów. Bohater pokazywał się w coraz to innej odsłonie, przytaczał ciekawe legendy, zwierzał się z trudnej sytuacji rodzinnej(wspominał dziadka, który padł ofiarą własnej wrażliwości oraz przyzwoitości, ciepłą zaradna mamę i ojca alkoholika), błyszczał poczuciem humoru, dzielił się fascynacją czytelniczą oraz umiejętnością obserwacji i formułowania trafnych spostrzeżeń. Opowiadania „Niech żyje wolność”, „Ki diabeł”, ”Suchy”, „Szczury”, „Sienkiewicz”, Dziedzictwo”, „Liliputek” są świetne. Pełne życia, barwne, zabawne, sprawnie napisane. Bardzo polecam. Sama jeszcze całej „Trylogii” nie zgłębiłam, ale po wstępnej ”degustacji”, która uświadomiła mi, iż stanowczo jest smakowitym kąskiem, wiem, że nie zrezygnuję z poznania pozostałych opowiadań. Mam też oko na inne tytuły Zbigniewa Masternaka czyli na „Nędzoli” i na powieść „Jezus na prezydenta!”.
Podczas spotkania autor „Księstwa” opowiadał o swoich pasjach; sportowej, literackiej i filmowej. W dzieciństwie pragnął zostać sławnym piłkarzem i w ten sposób wyrwać się z rodzinnego Piórkowa w szeroki świat. Do wsi, jak sadził, nie pasował. Chociaż ją kochał. Plan się nie powiódł za sprawą kontuzji. Życie zmusiło go do zmiany taktyki, a ponieważ zawsze uwielbiał książki, postanowił zostać pisarzem i scenarzystą filmowym. Do dziś jednak gra w piłkę dla przyjemności, jest zawodnikiem MSKS Puławy. Wysiłek umysłowy świetnie równoważy treningiem na boisku, dzięki czemu utrzymuje równowagę psychofizyczną tak bardzo potrzebną w dzisiejszych wymagających czasach. Ma nadzieję, że swój cykl powieści autobiograficznej będzie mógł kontynuować do późnej starości, gdzieś do 90-ki.
Nasz gość podkreślił, że bardzo chętnie przebywa wśród ludzi. Lubi podróżować i rozmawiać z przypadkowymi osobami, jest otwarty na nowe znajomości, bo z tego czerpie energię do pracy i mnóstwo inspiracji. Ma szczęście do ciekawych ludzi, ale czasem także do dziwnych sytuacji, o których później pisze. Przyznał się, że kiedyś spotkał Kazimierę Szczukę, a kiedy się przedstawił, ta nie podała mu ręki w proteście przeciwko jego antyfeministycznej twórczości. Pan Zbigniew stwierdził, że cały czas poszukuje właściwej filozofii życia i jego stosunek do kobiet ewoluuje w pozytywnym kierunku.
Na koniec wspomnę o rzeczy, która mnie ujęła. Autor „Księstwa” nie toleruje ludzi, którzy nie lubią czytać. Nie tych, którzy nie mają czasu, bo różnie bywa, ale ignorantów, których czytanie męczy, nudzi i boli. Nigdy nie umówił się z dziewczyną, która nie czytała, nie zaprzyjaźnił się z człowiekiem, u którego w domu nie zobaczył choćby jednej książki. Na krótko przed spotkaniem w Niemczówce zrobił test wybranemu mieszkańcowi Chęcin, pytając go gdzie jest biblioteka. Dostał prawidłową odpowiedź. Odetchnęliśmy z ulgą. Mogło przecież paść na kogoś, kto o bibliotece nie ma zielonego pojęcia. Na szczęście wstydu nie było. Była za to ciekawa, sympatyczna rozmowa z interesującym człowiekiem, którego może jeszcze kiedyś spotkamy, bo został zaproszony przez pana burmistrza do zwiedzenia nowo wyremontowanej chęcińskiej ruiny i rozegrania meczu piłkarskiego na chęcińskim boisku. Jestem pewna, że Zbigniew Masternak jeszcze nie raz nas zaskoczy.

Jolanta Domagała
DKK Chęciny

Przedszkolaki kochają książki.

piątek, 17 kwietnia, 2015

Dzieci w wieku przedszkolnym bardzo lubią słuchać bajek i baśni czytanych przez dorosłych. Głośne czytanie wszechstronnie działa na dziecko: stymuluje rozwój mózgu, uczy myślenia, rozwija słownictwo, pamięć i wyobraźnię, zbliża i uczy wartości.
Mając na uwadze rozwój intelektualny i emocjonalny dzieci Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Chęcinach wspólnie z Przedszkolem Samorządowym w Chęcinach rozpoczęła cykl comiesięcznych spotkań pn. „Przedszkolaki kochają książki”.
Raz w miesiącu bibliotekarka odwiedzi dzieci z Przedszkola i zapozna je z ciekawą literaturą. Chcemy, aby przedszkolaki poznały książki mówiące o tolerancji, odpowiedzialności, przyjaźni, sprawiedliwości i innych wartościach. Nie zabraknie również utworów zabawnych, ale i pouczających. Zajęcia poprowadzi starszy bibliotekarz Barbara Woś.

Zbigniew Masternak o sobie, pisaniu i reżyserowaniu.

czwartek, 9 kwietnia, 2015

IMG_3219  20 marca w zabytkowej kamienicy „Niemczówka” odbyło się spotkanie autorskie z prozaikiem, pisarzem i scenarzystą, Zbigniewem Masternakiem. Organizatorem wydarzenia był Burmistrz Gminy i Miasta Chęciny oraz Wojewódzka Biblioteka Publiczna w Kielcach.

Bohatera spotkania przywitał Burmistrz Gminy i Miasta Chęciny, Robert Jaworski, który podziękował za przybycie i chęć podzielenia się własnymi doświadczeniami, z którymi na co dzień zmagają się ludzie kultury i nauki. Pisarz opowiadał, jakim miłym zaskoczeniem było odkrycie, po kilku latach, Chęcin na nowo. – Ostatni raz widziałem to miejsce w 2008r.
i dziś nie mogę uwierzyć jak wiele pozytywnych zmian w nim zaszło. Jak wypiękniały. Dziś to takie prowansalskie miasteczko. Gratuluję, bo widać, że wiele się u was dzieje – mówił Zbigniew Masternak.
Autor wielokrotnie podczas spotkania podkreślał potrzebę kontaktu
z ludźmi w życiu pisarza – jadąc pociągiem, tramwajem otrzymuję gotowe scenariusze na książkę czy film. Życie, bohatera spotkania, od początku związane było z piłką nożną, która była wielkim marzeniem, jak również pisanie, które do dziś jest pasją. – Błędem jest traktowanie literatury i sportu jako zjawisk odległych, a nawet przeciwstawnych. Stereotyp wychudzonego pisarza, piszącego gdzieś w odosobnieniu, który jak ognia unika rywalizacji sportowej oraz światła słonecznego, jest nie tylko krzywdzący, ale i nieprawdziwy. Żeby tworzyć, trzeba być między ludźmi – podkreślał Zbigniew Masternak.
Masternak od samego początku swojego pisania tworzy autobiograficzny cykl powieściowy „Księstwo”. Rozpoczęły go dwa opowiadania wydrukowane w 2000 roku – „Niech żyje wolność” i „Posąg Emeryka”, które potem weszły do księgi drugiej cyklu. Celem autora jest opisać swoje życie od momentu narodzin po śmierć, czyli jak sam mówi do 90-tki.
Na zakończenie spotkania Burmistrz podziękował pisarzowi, za spotkanie i wiele ciepłych słów o Gminie i Mieście Chęciny. Spotkanie prowadziła Barbara Woś, starszy bibliotekarz Miejsko-Gminnej Biblioteki Publicznej w Chęcinach.
CKiS

Selfuj się kto może!

środa, 8 kwietnia, 2015

GOW_2013_logo_FINAL_www
Chęcińska Biblioteka Publiczna włączyła się po raz kolejny w doroczną ogólnoeuropejską kampanię „Tydzień z Internetem 2015”, mającą na celu zachęcenie jak największej liczby osób do skorzystania z Internetu. Działania w ramach kampanii polegają na organizowaniu w miejscach oferujących publiczny dostęp do Internetu spotkań pokazujących ciekawe i praktyczne możliwości wykorzystania różnorodnych zasobów i zastosowań nowych technologii głównie dla tych, którzy do tej pory z nich nie korzystali. Na szczeblu europejskim, Tydzień z Internetem koordynuje sieć organizacji Telecentre Europe. Inicjatywę tę aktywnie wspiera Neelie Kroes, Wiceprzewodnicząca Komisji Europejskiej i Komisarz Unii ds. Agendy Cyfrowej. Koordynatorem krajowym kampanii w Polsce jest Fundacja Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego.
Tegoroczna edycja kampanii Tydzień z Internetem odbywa się w dniach 23-29 marca 2015 roku. Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Chęcinach zarejestrowała swoje uczestnictwo w kampanii i już 23 marca odbyły się zajęcia dla dzieci zorganizowane wspólnie ze świetlicą ZSO w Chęcinach. Młodzi uczestnicy, którzy brali udział w spotkaniu pn. „Selfuj się kto może! ” wykorzystując urządzenia mobilne (iPady Apple, najnowszej generacji), uczyli się jak prosto i efektownie zrobić selfie. Poznawali również zasoby bibliotecznych iPadów i mieli możliwość pobrania za darmo z sieci książek. Wszystkim towarzyszył dobry humor. Spotkanie w Bibliotece było okazją do dobrej zabawy, integracji i wspólnego odkrywania Internetu.

 

Spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki „Czytam, bo lubię ”.

poniedziałek, 2 marca, 2015

IMG_0704  25 lutego odbyło się kolejne spotkanie DKK, na którym rozmawialiśmy o książce Przemysława Słowińskiego i Iwony Wygody pt. „Niepokorny bard. Opowieść o Włodzimierzu Wysockim”.
Książka jest zbeletryzowaną biografią legendarnego rosyjskiego barda, poety i aktora obdarzonego charyzmatyczną osobowością. Autorzy odsłaniają różne nieznane fakty z życia poety, także ciemne strony bytu wrażliwego artysty, uwielbianego przez miliony Rosjan. Książka wzbogacona jest o zdjęcia, które oddają klimat tamtych lat. Powieść została dobrze oceniona przez klubowiczki.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki.

 

Tablety w chęcińskiej bibliotece!

poniedziałek, 23 lutego, 2015

Miejsko – Gminna Biblioteka Publiczna w Chęcinach została laureatem konkursu „Tablety w twojej bibliotece”. W ogólnopolskim konkursie wzięło udział prawie 651 bibliotek publicznych. Oceniana była dotychczasowa aktywność biblioteki i pomysł na wykorzystanie nowych technologii w bibliotece. Celem projektu „Tablety w Twojej bibliotece” jest dostarczenie bibliotekom publicznym narzędzi, wiedzy i inspiracji niezbędnych do wprowadzenia usług mobilnych dla użytkowników, które wspierają tworzenie, uczenie się i dzielenie z innymi oraz promowanie wizerunku bibliotek publicznych, jako instytucji nowoczesnych, podążających za najnowszymi globalnymi trendami. Dzięki konkursowi nasza biblioteka otrzyma w darze trzy tablety bardzo wysokiej jakości: Apple iPad Air 16GB Wi-Fi, które Fundacja Społeczeństwa Informacyjnego wyposażyła również w czujnik lasso – do elektronicznego zabezpieczenia tabletów, rysik Targus STYLUS IPAD AMM010EU, folię ochronną 3MK Classic do iPada Air, słuchawki stereofoniczne z mikrofonem i regulacją głośności Media-Tech. Wartości otrzymanego sprzętu to 6311,37 zł. Konkurs odbył się w ramach Programu Rozwoju Bibliotek realizowanego od 2009 roku przez Fundację Rozwoju Społeczeństwa Informacyjnego, która na ten cel otrzymała grant od Polsko-Amerykańskiej Fundacji Wolności.

„Synkteryczny tygiel” po polsku i religijne buty Jakuba Franka czyli świat z najnowszej powieści OLGI TOKARCZUK widziany okiem uczestniczki spotkania Jolanty Domagały.

poniedziałek, 23 lutego, 2015

Kiedy Olga Tokarczuk weszła do sali konferencyjnej WBP podczas lutowego spotkania z czytelnikami, zobaczyłam piękną uśmiechniętą kobietę w czerni, o jasnym głębokim spojrzeniu, o regularnych wyrazistych rysach, z fantazyjnie upiętym kokiem z dredów, które tu i ówdzie niesfornie wymykały się z upięcia, w butach przypominających glany. Do tego odważny makijaż i zero biżuterii. Pomyślałam sobie, że wygląda jak buntowniczka. Jak wojownik słusznej sprawy. Jak ktoś kto ciągle zadaje niewygodne pytania i ściera się z utartymi schematami, ale robi to w wyjątkowo eleganckim stylu. Kiedy później zestawiłam to, co mówiła o „Księgach Jakubowych” z jej wyglądem, uświadomiłam sobie, że pisząc o Jakubie Franku czyli o człowieku łamiącym ustalony porządek, autorka nawiązała swoim wizerunkiem do tematu książki ( chociaż możliwe, że to tylko moje odczucie). Jednego zaś byłam pewna, mianowicie tego, że mamy oto przed sobą, na wyciągnięcie ręki, osobę wybitną, jedną z najbardziej cenionych na świecie i nagradzanych polskich autorek. Z wykształcenia psycholożka z zamiłowania pisarka. Klasyczny przypadek szczęśliwej zamiany hobby na zawód. Pan Andrzej, który prowadził spotkanie, wymienił pokrótce osiągnięcia, nagrody i wyróżnienia Olgi Tokarczuk, wśród nich te najważniejsze – Nagroda Kościelskich i Literacka Nagroda Nike.
Na pytanie o istotę pisarstwa, Olga Tokarczuk odpowiedziała, że według niej sztuka pisania jest ekscentryczną wizją świata zatapianą na kartach książki, przy czym sam pisarz nie powinien zajmować miejsca w centrum tej wizji, tylko gdzieś z boku.
Potem zobaczyłam ogromną zieloną księgę, z racji grubości przywodzącą na myśl biblię. Robiła wrażenie. Wiedziałam, że jest droga i pomyślałam sobie, że nie będę nadwyrężać budżetu rodzinnego, by ją kupić, poczekam i wypożyczę, kiedy moja biblioteka wzbogaci się o tę pozycję. Wydarzyło się jednak coś dziwnego. Olga Tokarczuk tak mnie zainteresowała swoją powieścią, tak ciekawie i barwnie opowiadała o bohaterach, że z minuty na minutę stawałam się coraz bardziej żądna natychmiastowego posiadania „Ksiąg Jakubowych”. Zazdrośnie łypałam okiem na osoby dzierżące w rękach zielone tomiszcza i bezczelnie je podczytujące podczas spotkania. Autorka chyba wie jak zarzucać haczyk na niezdecydowanych. W pewnym momencie opowiedziała o jednym z bohaterów swojej powieści – księdzu Chmielewskim, autorze „Nowych Aten”. Przyznała się, że pokochała tę postać z całego serca. Poczułam, że bardzo chciałabym poznać tego bohatera i też go pokochać… A kiedy usłyszałam fragment o przyjmowaniu imion przez frankistów, jakby rodzili się na nowo i przechodzili jednego świata do drugiego, postanowiłam – nie wrócę do domu bez tej powieści.
Kilkanaście lat temu przeczytałam „Prawiek i inne czasy” i „Podróż ludzi Księgi”. Wzbudziły mój zachwyt. Niedawno podziwiałam urodę „Ostatnich historii”. Urzekło mnie w tych powieściach coś szczególnego. Mam na myśli „pierwiastek metafizyczny”. Olga Tokarczuk w jakiś czarodziejski sposób buduje charakterystyczną tylko dla niej przestrzeń, która przypomina kadry ze snu. Potrafi przepięknie literacko oddać pewien dodatkowy wymiar, który odbieramy intuicyjnie, ale nikt nie potrafi udokumentować. Ów sposób pisania nazywa się potocznie realizmem magicznym. Na spotkaniu okazało się, że pisarka nie cierpi tej łatki, zmaga się z nią, ale pozbycie się jej jest bardzo trudne, bo to jak walka z własną naturą. Zawsze wypłynie. Przy pisaniu „Ksiąg Jakubowych” Olga Tokarczuk pilnowała się, żeby nie było żadnego „odlotu” i czegoś wciąż jej brakowało. Wtedy urodziła się postać Jenty. I znowu wszystko zagrało. Osobiście właśnie za realizm magiczny w połączeniu z mądrym przekazem i poetyckim stylem uwielbiam tę pisarkę najbardziej.
Czytając „Prawiek…” do głowy mi nie przyszło, by marzyć o spotkaniu z jego twórczynią. Tylko, że wtedy nie należałam do DKK, a wielki świat kultury nie zaglądał zbyt często na moją ukochaną prowincję. Tym razem wpadł i to nawet na dłuższą chwilę. Jak już wspomniałam Olga Tokarczuk, podczas spotkania w Kielcach, niezwykle ciekawie opowiadała o swoim najmłodszym dziecku literackim czyli o „Księgach Jakubowych”.
Otóż głównym bohaterem powieści jest Jakub Lejbowicz Frank, neoficki herezjarcha z Podola, mistyk, zręczny hochsztapler, rozpustnik, utalentowany polityk, charyzmatyk, przywódca religijny, psychopata, słowem postać dwuznaczna, mroczna, kontrowersyjna, trudna do uchwycenia i zarazem baaaardzo interesująca. Bohater „Ksiąg Jakubowych” to człowiek, który traktuje religie niezwykle przedmiotowo, jak „buty”, które można, a nawet należy zmieniać w drodze do celu. Przechodzi z judaizmu najpierw na islam, potem na katolicyzm. Urodził się w małej wiosce na Podolu, czyli w dzisiejszej Ukrainie, w rodzinie heretyckiej (wyznawcy Szabataja Cwi). Sprawiał rodzicom kłopoty wychowawcze, był katowany przez ojca. Smutne dzieciństwo spędził na terenie dzisiejszej Rumunii, jako kupiec jeździł do Turcji, wracał do wschodniej Polski, by agitować i zdobywać nowych wyznawców. Jego działalność spotykała się z prześladowaniami ze strony ortodoksyjnych Żydów. Uciekał wówczas do Smyryny albo Salonik i tam nauczał. Próbował zakładać komunę, akceptował równouprawnienie seksualne. Marzył o niewielkim państwie żydowskim usytuowanym na terenach Polski lub Austro-Węgier. Czuł się mesjaszem, doprowadził do znacznego fermentu w strukturach społeczeństwa żydowskiego, a także do jego rozłamu. Przeżył wiele, był więziony, torturowany. Zmarł w Offenbachu w Niemczech.
Księgi Jakubowe to książka imponująca pod każdym względem, również tym fizycznym. To prawie tysiąc stron podróży po czasach, miejscach i religiach, jak mówi bujny, stylizowany barokowo, tytuł. Autorka żartowała, że stron miało być jeszcze więcej, ale wydawca zaprotestował. Podobno grzbiet nie wytrzymałby więcej niż tysiąc… Musiała wycinać niektóre rozdziały. Wycofała również wzmianki o ziemniakach, bo okazało się, że pojawiły się dopiero za 80 lat po zakończeniu akcji powieści.
Olga Tokarczuk zwierzyła się podczas spotkania, że historia frankistów po prostu kazała jej się napisać. Kiedy nad nią pracowała, nie miała ochoty na żadne współczesne książki, nudziły ją.
Pisarka podkreśliła, że bardzo chciała oddać jak najbliższy prawdzie obraz XVIII wiecznej Polski, znajdującej się tuż przed rozbiorami, Polski wielokulturowej, wieloetnicznej, wielojęzykowej, graniczącej m. in. z Turcją. Użyła na to określenia „synkretyczny tygiel”. Pragnęła ze wszystkimi detalami pokazać realia tamtych czasów, architekturę, ubiory, zapachy, dania, ubóstwo, zacofanie i biedę chłopstwa, sytuację kobiet, szlacheckie siedziby, katolickie plebanie i żydowskie domostwa. Stwierdziła przy tym, że w jej opinii historyczny obraz Polski malowany w „Trylogii” przez Henryka Sienkiewicza jest anachroniczny i daleki od prawdy historycznej. Dlatego postanowiła zabrać głos w tej kwestii. Myślę, że jako wielbicielka prozy Olgi Tokarczuk mogę się z tego tylko cieszyć, iż pisarka uznała, że powinna opowiedzieć na nowo niesłusznie zapomniany fragment naszej polskiej historii. Tym samym tchnęła na powrót życie w ową historię, a czytelnicy dostali wspaniały prezent.
Za zaproszenie naszego chęcińskiego DKK na spotkanie z Olgą Tokarczuk , za możliwość posłuchania co ma ciekawego do powiedzenia, za okazję do wyrażenia wdzięczności za jej nietuzinkową twórczość, za szansę zdobycia cennego autografu – serdecznie dziękuję organizatorom.
Jolanta Domagała

Wyjazdowe spotkanie DKK

poniedziałek, 16 lutego, 2015

12 lutego członkowie Dyskusyjny Klub Książki w Chęcinach uczestniczyli w spotkaniu z wybitną powieściopisarką i eseistką, jedną z najbardziej utytułowanych polskich autorek Olgą Tokarczuk. Spotkanie z czytelnikami odbyło w Wojewódzkiej Bibliotece Publicznej w Kielcach.

20150212_18373720150212_183123

Zaprzyjaźnić dzieci z książką.

poniedziałek, 16 lutego, 2015

Wycieczki edukacyjne do biblioteki są doskonałą okazją, aby zaprzyjaźnić dzieci z książką i rozwinąć ich zainteresowania czytelnicze. 11 lutego Miejsko-Gminna Biblioteka Publiczna w Chęcinach gościła uczniów z klas I –III ze Szkoły Podstawowej w Korzecku. Dzieci zapoznały się działalnością biblioteki, pracą bibliotekarza oraz ze zgromadzonym księgozbiorem. Dowiedziały się również, co trzeba zrobić, aby zostać czytelnikiem, do czego służy karta czytelnika i jak ułożone są książki na półkach. Ponadto uczniowie zostali poinformowani, że w bibliotece można korzystać z bezpłatnego Internetu, który dofinansowuje Fundacja Orange z Programu Orange dla Bibliotek. Na zakończenie zajęć dzieci z wielką uwagą wysłuchały opowiadania Grzegorza Kasdepke. Uczniowie przybyli do biblioteki pod opieką pań nauczycielek: Doroty Znojek, Anny Bukowskiej i Barbary Wilk.

W dobie telewizji i Internetu książka nadal pozostaje najlepszym przyjacielem dziecka.
Wycisza, uspokaja, porusza serce, uczy myślenia, rozwija wyobraźnię i wzbogaca słownictwo.