Pierwsze urodziny DKK

25 kwietnia, 2012

Wiosna to bardzo piękny czas w roku, inspirujący do pracy, do rozwijania zainteresowań, do poszerzania wiedzy, do rodzenia się nowych, ciekawych pomysłów. Właśnie wiosną, a konkretnie w marcu, mija okrąglutka rocznica zmaterializowania się idei mającej na celu szerzenie czytelnictwa na terenie naszej gminy, a mianowicie powstania przy Bibliotece w Chęcinach Dyskusyjnego Klubu Książki, do którego mam przyjemność należeć.  DKK to swoista płaszczyzna wymiany myśli, spostrzeżeń, poglądów na temat przeczytanej właśnie książki w bardzo sympatycznym gronie osób, dla których książka to coś więcej niż sposób na zabicie nudy. To pasja, niezapomniane przeżycie, zaskakująca przygoda, obrazy, smaki, zapachy, emocje, o które trudno w szarym, codziennym życiu. To mentalna podróż po świecie, obserwowanie człowieka pod kątem jego zachowań w zależności od rejonu geograficznego, jaki zamieszkuje, jaką filozofię życia wyznaje, jakimi wartościami się kieruje. To historia, w którą się zanurzamy i za którą chcemy podążać. Za książką zaś podąża DKK i staje się bazą do zainicjowania rozmowy na tematy wypływające z omawianej lektury, ale także idące krok dalej. Czasem powieść bywa pretekstem do polemiki na absorbujące nas aktualnie tematy społeczne, obyczajowe czy polityczne. Tak było w czasie analizowania książki, którą nasz klub debiutował, mianowicie powieści Sylwii Chutnik „Kieszonkowy atlas kobiet”, pozycji trudnej, wymagającej, ale zarazem bardzo obrazowej, skłaniającej do głębokiej refleksji.  Podobnie ekscytowaliśmy się losem polskiej emigracji w USA, przy okazji omawiania powieści pt. „Floryda story” Krystyny Nepomuckiej.  Wiele z pozycji goszczących u nas wzruszało i poruszało do głębi. Choćby „Kamień w sercu” Katarzyny Leżeńskiej, „Ta druga” Karoliny Wilczyńskiej czy też „Kto ze mną pobiegnie?” Dawida Grosmana.  Ja osobiście mam wyjątkowy stosunek do książki Mollie Gillen „Maud z Wyspy Księcia Edwarda”, za przybliżenie nieznanych faktów z życia pisarki kanadyjskiej L.M. Montgomery, będącej moją ulubioną autorką z dzieciństwa. Zdarzyły się nam również niesamowite książki, które czytało się tak, że zapierało dech z emocji – mam na myśli „Szklany zamek” Jeannette Walls, „Ziemię kłamstw” Anne B. Ragde oraz „Willę” Magdaleny Zimniak. Czas spędzony z tymi, a także z wieloma innymi, równie pasjonującymi, książkami, w gronie osób podobnie reagującymi na słowo pisane, uznaję za niezwykle cenne doświadczenie i wielką przyjemność.  Dlatego bardzo dziękuję naszej pani moderator – Basi Woś za zaproszenie mnie do klubu książki. Również za tworzenie niepowtarzalnego klimatu na naszych spotkaniach, za ciepło i akceptację, jaką nas darzy, za pyszne ciastka i wyborną kawę, no i oczywiście za niebanalne książki, które nam dzielnie podsuwa. Chciałabym na koniec przytoczyć fragment wiersza znalezionego na jednym z blogów czytelniczych („Zasiedzisko”, redagowanym przez Paulę), który wyjątkowo celnie opisuje mój ( choć myślę, że nie tylko) stosunek do książki i każdej formy spędzania z nią czasu:

„Lubię zasiedzieć się nie poganiana przez czas,

zaczytać się pochłaniana nieistniejącą rzeczywistością,

zapatrzeć się urzeczona światem lub fikcją,

która pociąga bez reszty,

zasłuchać się w dźwięki, które wprawiają mnie w euforię…”.

Jolanta Domagała

„Niebieskie migdały”-Spotkanie DKK

9 kwietnia, 2012

11 kwietnia 2012 roku o godz. 16.00, odbędzie się spotkanie DKK działającego przy                Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Chęcinach. Omawiać będziemy książkę Katarzyny Zyskowskiej-Ignaciak pt. „Niebieskie migdały”.

7 kwietnia, 2012

wielkanoc na strone

Marcowe spotkanie DKK

7 kwietnia, 2012

6 marca 2012 roku odbyło się kolejne spotkanie Dyskusyjnego Klubu Książki. Uczestniczki dyskutowały o książce Grażyny Plebanek pt. „Przystupa”. Książka opowiada historię dziewczyny z małej wioski na lubelszczyźnie, która wyrusza w wielki świat, w poszukiwaniu lepszego losu. Śledząc losy tytułowej bohaterki i jej kolejne miejsca pobytu u kolejnych pracodawców, poznajemy różne charaktery i postawy życiowe. Przystupa jest milczącą obserwatorką ludzkich zachowań, obnaża ich głęboko skrywane tajemnice. Pokazuje obłudę i zakłamanie. Książka wywołała wiele emocji w czasie klubowej, burzliwej dyskusji. Jednomyślnie oceniono powieść, jako bardzo ciekawą, wartą polecenia.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki.

Recenzja książki Karoliny Wilczyńskiej p.t. „Ta druga”.

5 marca, 2012

Szczególnie cenię sobie lektury, przy których zapominam o bożym świecie, i o których można powiedzieć – książka bliska człowiekowi. Zaliczam do niej niedawno przeczytaną, świetną powieść Karoliny Wilczyńskiej p.t.”Ta druga”, laureatkę ubiegłorocznej edycji ogólnopolskiego konkursu literackiego ”Świat Kobiety”. Historia opowiada o rodzinie Lewandowskich. Tomasz i Lena są małżeństwem. Posiadają nastoletnią córkę Kasię. Mama Tomasza, Joanna, leży w szpitalu nieprzytomna. Małżonkowie czuwają na zmianę przy łóżku chorej, ale z jakże skrajnie różnym nastawieniem. Synowa starszej pani sprawia wrażenie, jakby zajmowała się chorą jedynie dla zachowania pozorów. Nie znosi teściowej. Kocha za to bezwarunkowo swego męża i córkę, ale z nimi też nie rozmawia otwarcie. Wie swoje, które przeszkadza jej w byciu obiektywnym, szczerym, a paradoksalnie także szczęśliwym. Wyciąga się poza nawias, kontroluje i ocenia. W pewnym momencie jest tego za wiele. Jej świat utkany misternie z subiektywnych odczuć, zdań, opinii , zaczyna ją uwierać, ciągła czujność męczy, a miłość męża i córki do nielubianej osoby wzmaga poczucie samotności i niechęci. Złe emocje rosną na sile. Zawiść karmiona fałszywymi obrazami, podszeptami urażonej dumy, nie znika nawet w obliczu ciężkiej choroby i groźby śmierci nielubianej kobiety. Powieść „Ta druga” ogromnie przypadła mi do serca. Może stoją za tym uczucia i emocje zawarte w opowieści, bo porusza temat trudnych relacji w rodzinie. A konkretnie brak obiektywności w ocenie bliskich nam osób, nieumiejętne komunikowanie z drugim człowiekiem, brak akceptacji swoich i cudzych niedociągnięć. Pokazuje do czego może prowadzić urażona ambicja, gniew, kompleksy i nieuważność w kontaktach. Jak szybko narasta niewidzialna bariera, która najpierw utrudnia, a z czasem uniemożliwia normalne, życzliwe relacje z krewnymi. Autorka pokazuje mechanizmy tworzenia się fałszywego obrazu teściowej w świadomości głównej bohaterki, a zarazem wskazuje na potencjalne konsekwencje takiego stanu rzeczy – wrogość i cierpienie. Stawia tym samym pytanie, czy czasem nasze fantazje i urojenia nie krzywdzą niewinnych osób? Sądzę, że ta pozycja jest również próbą obalenia mitu złej teściowej, krytyką stereotypu jako takiego. Ludzie bywają różni, nie zawsze tacy, jak się nam na pierwszy rzut oka wydaje. Czy teściowa to zawsze jędza? Otóż nie. Ale stereotypy weszły nam w nawyk. Muszę się przyznać, że początkowo sama uległam sugestii bohaterki i byłam sceptyczna wobec jej teściowej. Jednak z czasem przekonałam się, że synowa mija się z prawdą. Zbliżając się do zakończenia regularnie Leny nie znosiłam. Zarozumiała, pyszałkowata egoistka, kurczowo trzymająca się swojej wersji wydarzeń. Zero empatii i współczucia. Za to Joanna w miarę rozwoju akcji zyskuje. Okazuje się szalenie sympatyczną osobą. Jest spowita mackami przypadłości, która utrudnia jej normalną egzystencję, panicznie boi się tłumu, wychodzenia z domu. Własne cierpienie uwrażliwia ją na ból i potrzeby innych. Zawsze reaguje, kiedy trzeba pomóc. Zna problemy sąsiadów, znajomych kierowców taksówek, przyjaźni się z terapeutą. Jest ubóstwiana przez męża, syna i wnuczkę. Lenie pomogła setki razy, ale kiedy nie zjawiła się w szpitalu po urodzeniu wnuczki Kasi, została wpisana przez synową na listę największych wrogów i szczerze znienawidzona. Jedyną postacią powieści, która mnie nieco rozczarowała, jest Tomasz. Wydał mi się trochę wyidealizowany, przez co mało wiarygodny. Bez energii, mało wyrazisty, stanowił tło dla pań w swojej rodzinie.
Autorka zaskakuje znajomością ludzkiej psychiki, oryginalnym pomysłem. Po raz pierwszy spotkałam się z książką o kłopotach na linii teściowa- synowa. Język powieści jest prosty, przejrzysty, a jednocześnie niezwykle plastyczny i elegancki, a sama powieść rzec by można – kameralna. Toczy się w wąskim, rodzinnym gronie, w przewarzającej mierze w sali szpitalnej (oddanej z wyjątkową dbałością o szczegół). Cała akcja zawiera się zaledwie w trzech dniach. Warto wspomnieć o wprowadzeniu retrospekcji za pomocą przenikających opowieść wspomnień bohaterki i zapisków pamiętnikowych Joanny. Zabieg ten nadaje historii wielowymiarowości i czyni niezwykle atrakcyjną dla czytelnika. Również poruszający finał opowieści zaspokoi najbardziej wymagających zwolenników niebanalnych, emocjonujących rozstrzygnięć. Jest jeszcze kwestia ilustracji na okładce niewspółgrającej z treścią książki. Cóż… mnie nie przeszkadza piękna kobieta na okładce, bo jak twierdzi przesłanie opowieści – ważny jest środek, a nie opakowanie.
„Ta druga” to prawdziwa perełka, wyjątkowa gratka dla wielbicieli „zaczytania”- dlatego szczerze polecam.
Jolanta Domagała

Spotkanie i lekcja przyrody pt. „Świat zwierząt” z myśliwym panem Dariuszem Knapem w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Chęcinach

23 lutego, 2012

Spotkanie z myśliwym panem Dariuszem Knapem w Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Chęcinach from Biblioteka on Vimeo.

”Przystupa”- Spotkanie DKK

19 lutego, 2012

6 marca 2012 roku o godz. 16.00, odbędzie się spotkanie DKK działającego przy
Miejsko-Gminnej Bibliotece Publicznej w Chęcinach. Omawiać będziemy książkę Grażyny Plebanek pt. „Przystupa”.

Wieczór autorski Karoliny Wilczyńskiej

19 lutego, 2012

11 lutego br. w  renesansowej kamienicy „Niemczówka” odbył się autorski wieczór kieleckiej pisarki Karoliny Wilczyńskiej – laureatki Ogólnopolskiego Konkursu Literackiego „Świat Kobiety” 2011. Pomysłodawcą spotkania była Barbara Woś – starszy bibliotekarz Miejsko Gminnej Biblioteki Publicznej w Chęcinach.

W piwnicach zabytkowej kamienicy, w kameralnym gronie autorka książek: „Performens” oraz „Ta druga” długo rozmawiała z uczestnikami wieczoru autorskiego nt. współczesnej literatury. Podczas spotkania najwięcej emocji wzbudziła ostatnia książka pisarki – „Ta druga”. Książka opowiada o wzajemnych relacjach synowej i teściowej, które przez całe dotychczasowe życie nie potrafiły się porozumieć. Choroba jednej z nich ukazuje nowe spojrzenie i stawia przed bohaterką książki wiele pytań. Powieść porusza życiowe problemy wielu kobiet, które tkwią w osamotnieniu i  niezrozumieniu w rodzinnych relacjach. Interesująca fabuła oraz niezwykła otwartość autorki wytworzyły bardzo ciepłą i miłą atmosferę spotkania. Słowa uznania dla twórczości Pani Karoliny Wilczyńskiej wyraził również, uczestniczący w spotkaniu Burmistrz Gminy i Miasta Chęciny Robert Jaworski, który serdecznie podziękował pisarce za przyjęcie zaproszenia na spotkanie, jak również życzył jej dalszych twórczych pomysłów na kolejne książki.

Renata Janusz



RECENZJA „Willi” Magdaleny Zimniak

19 lutego, 2012

Zastanawiałam się, do jakiej kategorii zakwalifikować powieść Magdaleny Zimniak i przyszło mi do głowy określenie – dreszczowiec obyczajowy. „Willa” to książka, po przeczytaniu, której miałam wypieki na twarzy i gęsią skórkę na ciele, ale… nie mogę jej zaliczyć do lektur mojego życia. Nie chciałabym, aby mnie źle zrozumiano. Nie jest to kiepska powieść, ma wiele zalet, np. dynamikę, ciekawą fabułę, umiejętnie budowane napięcie. Dobrze się ją czyta. Coś mi w niej jednak przeszkadzało a zarazem przykuwało uwagę. Nie umiem jednoznacznie określić, co to takiego. Niby byłam zdegustowana topornością języka, pewną sztucznością przedstawionej historii, ale nie mogłam się od niej oderwać. Niby książka wydała mi się kiepska literacko, bez poezji, bez polotu, bez plastyki i obezwładniającego realizmu. Ale opowiada tak niesamowitą, oryginalną historię, że hipnotyzuje, wciska w fotel i nie pozwala opuścić go przed końcem lektury. Są tu elementy paranormalne (zjawy w piwnicy), lecz odpowiednio ograne, przedstawione, jako wizje i sny, co sprawia, że nic metafizycznego się nie dzieje. Tyle, że wyobraźnia pracuje. Duża dawka erotyzmu to jedna z cech charakterystycznych tej powieści. Czy to minus? Zależy, co kto lubi. Sceny łóżkowe nie są specjalnie rozbudowane, ani nazbyt wulgarne. Może jest ich trochę za dużo. Przytłaczają opowieść, ale są jej nieodłącznym składnikiem, bohaterami historii są przecież dwa młode małżeństwa. Marzena i Artur Rościccy oraz ich poprzednicy Ewa i Piotr Załęscy. Mieszkają w Warszawie, w pięknej willi, która wyciąga z ich podświadomości skrywane i tłumione dotąd złe emocje oraz skłonności. „Willa” to także obraz wyzwalania się kobiety spod władzy męża – psychopaty, niestroniącego od rękoczynów. Oto portret głównej bohaterki Marzeny: odarta z miłości rodziców adopcyjnych, upokarzana i odtrącana, wychowana w poczuciu winy i własnej niedoskonałości. Żebrząca o uczucie, gotowa na każdą ofiarę, byle doświadczyć bliskości i ciepła. Dała się omotać i zwieść. Stała się kaprysem męża, zabawką, trofeum, którym chwalił się wśród znajomych. Nie miała własnej woli, żyła pod jego dyktando, za jego przyzwoleniem. Nie jest początkowo świadoma jak jej losy splatają się z życiem matki, której jej pozbawiono. Zarówno Ewa, jak i Marzena bardzo tęskniły za sobą i tak się kochały, że siła ich uczuć przerwała tamę śmierci, okrutnego rozdzielenia i odarcia z najpiękniejszych chwil w życiu matki i córki. Dla mnie najbardziej wstrząsający moment powieści to ten, kiedy pobita przez męża Marzena, uwięziona w ciasnej piwnicy, uświadamia sobie, że leży na grobie matki. Znamienne jest w tej historii to, że kobieta zapłaciwszy wysoką cenę za poznanie prawdy, doznaje wyzwolenia. Świadomość miłości rodziców pobudza ją do wyjścia z cienia i stania się pewną siebie kobietą.
Lektura obfituje również w obrazy mężczyzn, którzy sensu życia upatrują w tyranizowaniu, kontrolowaniu i prześladowaniu ukochanych kobiet. I chyba słowo „ukochanych” jest użyte przeze mnie na wyrost. Powinnam napisać raczej pożądanych kobiet. Takie przedmiotowe traktowanie bliskiej osoby prowadzi do porażki związku, a także do klęski osobistej tyrana. (Przykład Piotra Załęskiego).Mimo, że powieść „Willa” przypomina baśń, a morałów ma nawet kilka np., że pozory mylą, że miłość rodzicielska buduje pewność dziecka, to nie zalecałabym jej czytać dzieciom. To pozycja dla dojrzałych, zdystansowanych czytelników poszukujących mocnych wrażeń.
Jolanta Domagała

Spotkanie DKK – Luty 2012

19 lutego, 2012

7 lutego odbyło się spotkanie DKK w Chęcinach. Tym razem, przedmiotem dyskusji była książka Magdaleny Zimniak pt. „Willa”. Jest to powieść o miłości, przemocy, zniewoleniu i poszukiwaniu własnej tożsamości. Książka opowiada o trudnych relacjach małżeńskich. Dyskusja wśród uczestników spotkania, koncentrowała się wokół relacji pomiędzy ofiarą a katem. Książka wywarła ogromne wrażenie na klubowiczach, dostarczyła czytelnikom wiele przeżyć i emocji.
Powieść na długo zostaje w pamięci.

Program realizowany jest we współpracy z Instytutem Książki.